„Od zawsze pasjonowałem się finansami”

Łukasz Kowalczyk – posiada dziesięcioletnie doświadczenie w branży likwidacji szkód. Jego spółki doradzają w zakresie m.in.: przygotowania kosztorysów naprawy, właściwego rozliczania szkód z ubezpieczycielami czy opiniowania zawartych polis autocasco (AC). 

W jaki sposób powstał projekt Wyższe Stawki (www.wyzszestawki.pl) ?

Nasz projekt powstał z potrzeby rynku, ale także z potrzeby misji, którą pośrednio wykonujemy. Uważam, że w tym segmencie jest uwidocznione oblicze ubezpieczycieli. Osoby poszkodowane, których samochody zostały uszkodzone, przekazują swoje pojazdy do naprawy warsztatom naprawczym. Dzięki temu nie muszą się kompletnie martwić o sposób naprawy, rozliczenie z ubezpieczycielem, jakiekolwiek akceptacje itp. To warsztat bierze na siebie działania związane z oględzinami pojazdu (bardzo często nawet bez obecności klienta-osoby poszkodowanej), ustala zakres uszkodzeń z ubezpieczycielem, zamawia części na swój koszt, dokonuje naprawy. Wszystko przy „użyciu” wyspecjalizowanej i odpowiednio przeszkolonej załogi, odpowiednio wyposażonego warsztatu. Po czym okazuje się, że nie otrzyma pełnej zapłaty za wystawioną fakturę. Klient odbiera naprawiony samochód, z reguły bez świadomości, że warsztat, który mu samochód naprawił, nie otrzymał pełnej zapłaty.

Co, wobec tego robią w takiej sytuacji warsztaty/serwisy?

Warsztaty znajdują się więc w trudnej sytuacji. Mimo, że mają zapis w umowie z klientem, że w sytuacji, jeśli nie otrzymają pełnej zapłaty od towarzystwa ubezpieczeniowego, to klient im te pieniądze powinien dopłacić. Nie spotkałem się jednak z sytuacją, aby którykolwiek z nich próbował te pieniądze wyegzekwować od klienta. To mogłoby skutecznie popsuć ich renomę na rynku, ponieważ żaden z klientów nie zamierza dopłacać. Warsztaty, które nie chcą albo zwyczajnie nie mają zasobów (np. finansowych) do walki z ubezpieczycielami zmuszane są do wystawiania korekt do tych faktur uwzględniających te niedopłaty. A z czasem wręcz, zrezygnowane zaczynają akceptować wyliczenia ubezpieczyciela i wystawiać takie faktury, aby nie tracić czasu na korekty. 

Znam ten rynek doskonale i znam te problemy. Stąd, tak jak już wspomniałem, uznałem, że na rynku jest potrzeba dla takiej firmy jak Wyższe Stawki (www.wyzszestawki.pl). Nasza usługa nie tylko rozwiązuje problemy serwisów samochodowych bez konieczności inwestowania własnych środków i tracenia czasu na przepychanie się z ubezpieczycielami. Nasza usługa pozwala im przede wszystkim zwiększać przychody.  

Wspomniałeś też o misji?

Branża, którą wybrałem, a szczególnie ta wokół warsztatów naprawczych daje satysfakcję każdemu. Zarówno naszemu klientowi, jak i mnie, jako osobie zarządzającej firmą. Firmy ubezpieczeniowe wytworzyły patologię, jeśli chodzi o rozliczenia za naprawę pojazdów po szkodach, a ja z tą patologią walczę. Dzięki temu, warsztat naprawczy, który rozpoczął z nami współpracę zwiększa swoje zyski, ponieważ sądy z reguły wydają wyroki na ich korzyść. Cóż więc może być lepszego dla mnie jako właściciela firmy?

Często rozmawiam z właścicielami warsztatów naprawczych. Czasem są to mniejsze zakłady, czasem duże ASO. Czuję ogromną satysfakcję, gdy mówią, że dzięki nam mają wsparcie, że zdejmujemy z nich tak duży problem.

Łukasz Kowalczyk – Założyciel marki

Skąd są wasi klienci?

Mamy klientów z całej Polski. Od północy, aż na południe. Jest to wąska dziedzina specjalizacji, stąd na naszą pomoc mogą liczyć wszyscy, niezależnie od miejscowości.

W jaki sposób odbywają się zatem spotkania z klientami?

Cały proces odbywa się online za pomocą właściwych narzędzi informatycznych i maili. Mamy stałych klientów, dla których prowadzimy wiele spraw i w zasadzie się nie widujemy.

Czy nie ma to wpływu na wynik sprawy?

Absolutnie. Jak wiadomo obecna sytuacja w Polsce i na świecie wymusiła na wielu firmach przejście do pracy online. Natomiast u nas jest to normalne, niezależnie od tego, co by się działo dalej w sprawach związanych z epidemią.

Czy możecie zagwarantować, że zawsze odniesiecie sukces?

Mamy 99% skuteczności. Więc w zasadzie każda z naszych spraw kończy się sukcesem. Nie jestem w stanie jedynie zagwarantować czasu procedowania spraw. W każdym przypadku jest inaczej. Sprawy, jeśli trafią do sądu, są tam różnie obsługiwane. Niektóre sądy są bardziej obłożone sprawami inne mniej. Do tego potrafią pojawić się sytuacje całkowicie nieprzewidziane, jak np. Covid-19, który również sparaliżował pracę sądów. Ważne jednak, aby nasi klienci mieli świadomość, że ten sukces finalnie nadejdzie. 

Czy możecie powiedzieć, że jesteście liderem w swojej branży?

Może nie pod względem liczb, bo to jest kwestia bardzo względna. Ale zdecydowanie chcemy być liderem pod względem obsługi klienta. Mam na myśli takie czynniki jak relacja z klientem czy wsparcie w procedowaniu spraw. Uważam, że jest to niezbędne, aby klient nam w pełni zaufał, co finalnie przełoży się na jego sukces.  

Jakie macie najbliższe plany?

Skupiamy się na tym, aby pozyskiwać kolejnych klientów, którzy chcą zmienić swoją sytuację, ale też są świadomi tego, że abyśmy odnieśli sukces, muszą nam dać właściwe dokumenty. My możemy ich przeszkolić, zapewnić wsparcie, przygotować ich pracownika. Największy problem mamy jednak wtedy, gdy po drugiej stronie nie ma woli współpracy. A więc aby ten proce usprawnić jednocześnie uświadamiamy i edukujemy.

Przynosi to efekty?

Oczywiście. Edukacja powoduje, że klienci szybciej nabierają przekonania do tego aby skorzystać z naszej usługi. Chociaż muszę wspomnieć o jeszcze jednej istotnej kwestii. Wiele serwisów, warsztatów blacharsko-lakierniczych, które borykają się z tymi problemami na co dzień od dłuższego czasu, są często na tyle „zmęczone” sytuacjami z ubezpieczycielami, że czasem wręcz same proszą nas abyśmy jak najszybciej zajęli się ich sprawą….

To jeszcze na koniec prywatnie, dlaczego akurat branża finansowa….?

Od zawsze pasjonowałem się finansami, mimo że z wykształcenia jestem raczej osobą techniczną, niż ekonomistą. Próbowałem sił w bankowości, później ubezpieczeniach. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że nie mam z tego aż tak ogromnej satysfakcji. Nie wiem, czy powinienem o tym mówić, ale w mojej opinii ani banki, ani ubezpieczyciele, nie są podmiotami nastawionymi na dobro klienta. Banki wciąż okładają nas opłatami (ostatnio coraz mocniej), a ubezpieczyciele robią wszystko byśmy, jeśli już musimy skorzystać z zawartego ubezpieczenia, było to z jak najmniejszą stratą dla nich, czyli okazuje się, że za każdym razem musimy iść do sądu, jeśli chcemy walczyć o to co być powinno…

Dziękuję za rozmowę

Więcej informacji o nas: www.wyzszestawki.pl/#o_nas